Racuchy z jabłkami to smak mojego dzieciństwa. Pod koniec lata, kiedy w ogrodzie mojej babci antonówki spadały masowo z gałęzi, mama smażyła nam na podwieczorek pyszne racuszki. Przepis zależał od tego, co akurat było w lodówce. Moje racuchy są bardzo mało wymagające, zaraz się zresztą przekonacie :)
Składniki:
- 0,5 kg antonówek
- 250 ml śmietany 18%
- 1/2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
Jabłka obieramy i kroimy na plasterki. Skrapiamy sokiem z cytryny, żeby nie ściemniały. Z podanych powyżej składników robimy ciasto, konsystencją powinno być nieco gęstsze od ciasta naleśnikowego. Na patelni rozgrzewamy olej rzepakowy, wykładamy łyżkę ciasta, następnie kładziemy plaster jabłka i polewamy ciastem. Smażymy z obu stron aż do zrumienienia. Gorące posypujemy cukrem pudrem i jemy póki ciepłe...
fantastyczne!
OdpowiedzUsuńTo dla mnie również smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń